Czym jest Cyberpunk 2020 r.

TroxVan

Tak liczy sie Mg i ludzie , swiat nagiąć mozna.

twoja wola

Dante

Nie jest ważne w co grasz, tylko z kim grasz. To się odnosi do każdej tego typu gry.

katarin_katev · Gość

Taa...

Tylko, że mnie wciąż nie o to chodzi...
Powiem tak... W Earthdawn grałam jeden raz (MG też był mój brat), przeczytałam podręcznik, świat tam przedstawiony w jakiś sposób mnie zaciekawił i spodobał mi się. Świat i rzeczywistość CP mnie odrzuca...

Dante

Bo świat CP jest odrzucający:) w tym jego urok

Gotrek

I ta beznadziejność sytuacji Smile

, śmierć za każdym rogiem ulicy...po prostu artyzm :p

Dante

tylko problem się pojawia gdy graczom nie pasuje że często giną, no ale taki jest Cyberpunk^^

Thar

W żadnym Role Playing Game nie chodzi o to, by ginąć Dante. Chodzi o to, by pisać historie, historie ludzi, którzy żyją w świecie. I nie chodzi o to, że coś komuś nie pasuje, nie wszyscy po prostu lubią tworzyć postaci bez sensu. No bo jaki jest sens tworzenia "prawdziwej" i dopracowanej postaci, jej wypieszczenie, jeżeli twój MG ud*pi ją po góra dwóch sesjach? Po jakimś czasie wszystkim się nudzi. Nawet TroxVan zmienił swoje nastawienie do Cp i zaczął graczom nieco odpuszczać, jak sam zauważyłeś gra stała się ciekawsza, nabrała klimatu i znaczenia. Może coś w tym jest, hmm Dante?

KaFaR

a ja mysle ze nie ma co rozpoczynac tej gadki na nowo thar wszyscy o tym wiedzac a i tak nic sie nie zmieni wiec po co sobie wyprowac zyly thar....

u mnie cp jest na jednym z ostatnich miejsc na ostatnim jest na rowni earthdown i dzikie pola

Dante

hmm nabrała klimatu, bo wiesz, kiedyś ginęliśmy co sesja, a to się potem zmieniło, a była to jedna sesja jak do tej pory. a co do wypieszczonych postaci itp, to jednak samo jej zrobienie na glanc nie wystarczy, bo trzeba jeszcze cały czas się starać by ta postać była taka jak gracz założył od początku. A niestety tak się zdarza że w postaci zrobionej na glanc ginie gdzieś ta "prawdziwość i wypieszczenie", co za tym idzie, postać staje się mdła i bez wyrazu, a jeszcze gorzej gdy staje się zupełnie inna niż była na początku. Rozumiem gdyby tak się działo po jakiejś większej kampanii ale niestety takie zmiany zauważam u graczy często już przy drugiej lub trzeciej sesji. I taka gra gracza przestaje mi się podobać, a gdy nie podoba mi się czyjaś gra, to nie mam weny by coś takiego poprowadzić. Jak można zauważyć, w większości przypadków te jedne z lepszych sesji (jeśli można to tak nazwać) które poprowadziłem, były także pierwszymi sesjami bohaterów tej przygody. Wtedy gracze nie zapominają jak powinni grać, więc jest fajnie.
Bo wiesz drogi Tharze, nawet Twój cyborg przeszedł w ciągu 2 sesji pare niepokojących zmian które powodują że ta postać przestała być takim cyborgiem jakim był na początku.