Obecny czas to Pon 20:17, 02 Gru 2024 |
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Wilkołak Strona Główna
»
Społeczeństwo
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie GMT
Skocz do:
Wybierz forum
Administracja
----------------
Regulamin
Pomysły
Ostrzeżenia
Aktualności i zmiany
RPG
----------------
Warhammer FRP
Warhammer Edycja II
CyberPunk2020
WoD - Świat Mroku
Neuroshima
MEH fnp
Wszystko o RPG...
Sesje on forum
Hobby
----------------
Muzyka
Gry Komputerowe
Sztuka
Grupa ASG „Psycho Squad”
Spotkania i Zloty Wilków
Le Parkour
Manga i Anime
Literatura
Wiedza, Mity, Ciekawostki
----------------
Społeczeństwo
Religie
Mądre Konwersacje
Historia
Wiedza Tajemna
Runy
Symbolika
Off - Topic
----------------
Totalne Off
Linkownia
Archiwum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Szelma
Wysłany: Nie 20:58, 22 Mar 2009
Temat postu:
Ok tak wiec koniec tematu depresyjnego
Dominiczka
Wysłany: Nie 15:14, 22 Mar 2009
Temat postu:
brałam estazolam ale działał bardzo usypiająco wiec lekarz zamienil go na duzo lzejszy deprexetin.
moze zmienmy temat : P
Szelma
Wysłany: Pią 7:44, 20 Mar 2009
Temat postu:
Rozumiem Cie...
A co bierzesz?
Ja brałam Luxete ale zamiast mi pomóc to raczej szkodziła i teraz zastanawiam się nad Seronilem.
A po egzaminach, zamiast prochów zapraszam do Krakowa na obiecane wcześniej "degustowanie" - myślę że wszyscy się przy tym odstresujemy
Dominiczka
Wysłany: Pią 6:40, 20 Mar 2009
Temat postu:
chwilowo i tak nie mam lepszego sposobu a jak je odstawie to znowu zacznie sie cala zabawa i problem od nowa i gowno zrobie bo w takim stanie potrafilam sie tylko gapic w sciany albo spac.
puki co pozwalaja mi zapierniczac 20 h na dobe i jako tako wyrabiac sie ze wszystkim, dzieki nim zdazylam zrobic kilka prac na konkurs i wygrac pierwsze miejsce w biennale ogolnopolskim z grafiki/rysunku : D takze pociagne tak do egzaminow a potem cos innego sie wykombinuje.
Szelma
Wysłany: Pią 6:16, 20 Mar 2009
Temat postu:
No to Domi zaraz Trox pewnie Ci napisze że to jest beznadziejny sposób i że możesz się od nich uzależnić, zniszczyć życie itd.
Wiem bo sama brałam przez krótki czas psychotropy (fakt nie potrzebowałam ich bardzo i powód dla którego je brałam był błahy) ale kazanie jakie mi wyłożył Trox to rany...
No więc aż mnie ciekawi co tu Trox napisze...
Dominiczka
Wysłany: Czw 17:48, 19 Mar 2009
Temat postu:
a ja mam sposób- głupi bo głupi- lekkie psychotropy od pana lekarza głowy : D wiem ze to tylko sposob zastępczy i ma duzo minusow, ale puki mam na glowie koniec liceum, obrone dyplomu, mature i egzaminy na studia, zadowole sie chemia.
Szelma
Wysłany: Czw 14:01, 19 Mar 2009
Temat postu:
Ale sam pisałeś że później Twój sposób rani Cię jeszcze bardziej:
TroxVan napisał:
jedynie czasem udaje mi się podnieść ( a raczej komuś udaje się mnie podnieść ), tylko po to by zrobić większe Booommm o podłogę raniącą niczym odłamki szkła na chodniku.
Więc może to nie jest dobry sposób???
TroxVan
Wysłany: Czw 12:34, 19 Mar 2009
Temat postu:
Może ty, Thar i inni tak potrafią.
Ja mam inaczej , nie potrafię i już, co nie oznacza że nie próbowałem i to wielokrotnie.
Każdy z was ma swój system na depresje, a ten jaki mnie wyciąga jest przez mnie sprawdzony i jedyny mi pomocny.
Szelma
Wysłany: Czw 6:34, 19 Mar 2009
Temat postu:
To może zacznij się sam podnosić a nie licz na tą osobę, która ciągle Cie rani???
TroxVan
Wysłany: Śro 16:29, 18 Mar 2009
Temat postu:
A ja nie , nie umiem i nie potrafię.
Depresje mam ciągle ostatnio ( parę miesięcy ) jedynie czasem udaje mi się podnieść ( a raczej komuś udaje się mnie podnieść ), tylko po to by zrobić większe Booommm o podłogę raniącą niczym odłamki szkła na chodniku.
Thar
Wysłany: Śro 15:07, 18 Mar 2009
Temat postu:
A ja sobie nie radzę... i c*uj.
Wesoły_Inkwizytor
Wysłany: Wto 22:24, 17 Mar 2009
Temat postu:
Nie miewam depresji, co najwyżej czasem czuję się przytłoczony i mam mały kryzys.
Jeśli jednak przypadkiem dopadnie mnie taki umysłowy „syfilis”, wsiadam w samochód i jadę okrężną drogą do pracy.
W samochodzie się odprężam, mam wtedy czas, by się skupić ( za kółkiem łatwiej ) i spokojnie przemyśleć wszystko a następnie wybrać jakąś rozsądną drogę działania.
Ta metoda jednak ma małe minusy …
Czasami zdarza się tak, że Panu Władzy bardzo spodobają się moje umiejętności rajdowe (SZCZEGÓLNIE w drodze do pracy) i oceni mój występ na 10 punktów i 800 zł, ale nic to.
Inną metodą jest „oddanie się pracy” w myśl równania:
Kryzys : silna wola i chęci = Mobilizacja
Mobilizacja + umiejętności organizacyjne = praca efektywna
Praca efektowna : czas = Pieniądz
W takim wypadku Pieniądz staje się antidotum na Kryzys. I wszystko jasne.
Jednak bywa tak, że nie mam pod ręką ani samochodu ani zadania do wykonania ( bądź ludzie mają wolne ) wtedy pojawiają się inne możliwości.
Spotykam się z Dominiką i idziemy do kina (czasem też na film
), na spacer, na obiad bądź co tam innego wpadnie nam do głowy
Spotykam się ze znajomymi i wyjąc piosenkę „Pan Kmicic” Kaczmarskiego niczym banda dzikusów, żłopiemy piwo hektolitrami
Czytam jakąś dobrą książkę ( najczęściej związaną ze studiami )
Idę na spacer po parku około 04:00 w nocy ( nie jestem gotycki, po prostu słabo sypiam )
Siadam sobie w pokoju i pykam fajkę słuchając cicho plumkającej muzyki ( głośna rąbanina mnie denerwuje)
Za jakiś czas zamierzam sprawić sobie kota (brytyjskiego krótkowłosego, norweskiego leśnego lub maine coon’a ) więc będę miał koleiny sposób na zwalczanie chwilowego dołka.
Szelma
Wysłany: Wto 11:18, 17 Mar 2009
Temat postu:
Depresja... hmm nie raz człowieka dopada i pewnie nie raz jeszcze dopadnie...
U mnie objawiała się i objawia zawsze tak samo:
- głupie myśli typu po jaką cholerę ja jestem na tym świecie??? Przecież nic w niego nie wnoszę a jedynie jeszcze niszczę,
- (tak jak u Annun) poczucie beznadzieji, przeważnie bez powodu ale jeśli dodatkowo jeszcze powód się znajdzie to już całkowita załamka,
- popadanie w skrajność od płaczu do mega głupawki która potem pozostawia pustkę, taką mini otchlań w którą się zapadam i nic ani nikt do mnie nie dociera,
- i pragnienie śmierci, zniknięcia
Sposoby radzenia sobie z nią:
- dawniej jak się było młodym i mega głupim to alkohol "utapianie smutku" do czasu gdy nie stwierdziłam że jednak po alkoholu czuję się jeszcze gorzej...
- następnie (również podobnie jak Annun
) muza na full aby zagłuszyło to co jest we mnie (długo tak nie dałam rady ze względu na miejsce zamieszkania - napływały upomnienia o hałas
) co spowodowało że moją ucieczką było wędrowanie byle gdzie, byle jak najdalej od codzienności, od widoku ulic, ludzi - ukojenie przynosi mi szum rzeki i ogólnie woda prawie pod każdą postacią
- aktualnie nadal mi pomaga odseperowanie się od wszystkiego i wszystkich, rzeki, jeziora ich szum ale dodatkowo doszło jeszcze wtulenie się w kota i słuchanie jak mi do ucha mruczy...
No to by było na tyle poruszania wątku który od dawna był "martwy"
Annunn
Wysłany: Wto 9:04, 05 Lut 2008
Temat postu:
U mnie objawia sie ogólnym poczuciem beznadzieji, najcześciej bez sensownego powodu.
Sposoby moje: zamykam sie gdzieś i muzyka na full lub wybywam z domu do lasu/na lake/na bagna z aparatem lub nawrzeszczę na kogos pod ręką, a potem wyryczę się w ramię.
mopek
Wysłany: Wto 9:00, 05 Lut 2008
Temat postu:
No ja mam podobnie jak Diva... no może nie płacze ;p
Ale teżnic mi sie nie chce bym całe dnie w domu siedział. Glupie myśli... skąd ja to znam... najważniejsze dla mnie wtedy jest, żeby być przy mojej bliskiej osobie... to chyba zawsze pomaga
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Theme created OMI of
Kyomii Designs
for
BRIX-CENTRAL.tk
.
Regulamin