Obecny czas to Wto 22:27, 28 Sty 2025 |
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum Wilkołak Strona Główna
»
Warhammer FRP
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie GMT
Skocz do:
Wybierz forum
Administracja
----------------
Regulamin
Pomysły
Ostrzeżenia
Aktualności i zmiany
RPG
----------------
Warhammer FRP
Warhammer Edycja II
CyberPunk2020
WoD - Świat Mroku
Neuroshima
MEH fnp
Wszystko o RPG...
Sesje on forum
Hobby
----------------
Muzyka
Gry Komputerowe
Sztuka
Grupa ASG „Psycho Squad”
Spotkania i Zloty Wilków
Le Parkour
Manga i Anime
Literatura
Wiedza, Mity, Ciekawostki
----------------
Społeczeństwo
Religie
Mądre Konwersacje
Historia
Wiedza Tajemna
Runy
Symbolika
Off - Topic
----------------
Totalne Off
Linkownia
Archiwum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gotrek
Wysłany: Nie 9:07, 23 Lip 2006
Temat postu:
no w końcu te fiuty zabiły "drugiego Sigmara" który został raniony pod koniec burzy chaosu. Ale wiesz...dla mnie Skaven to ścierwo bo oni umieją tylko wyżynać samych siebie i wszystko sami psują
. Silni i naprawdę groźni byliby chyba gdyby sam Rogaty Szczur zstąpił by ich kontrolować :]
TroxVan
Wysłany: Sob 20:54, 22 Lip 2006
Temat postu:
a co powiesz o Skavenskich Zabójcach ?
Są mniejśi i znacznie bardziej finezyjni od ludzkich zabijaków.
nie życze nkomu spotkania się z nimi
Gotrek
Wysłany: Pią 13:08, 21 Lip 2006
Temat postu:
no dobre dobre. Ci wojownicy to odczuwają ból inaczej niż ja czy ty ;D. Hehehe. Po co finezja skoro jesteś 2 razy większy i silniejszy od wroga ;p.
TroxVan
Wysłany: Śro 13:02, 19 Lip 2006
Temat postu:
Ze Netowego Śmietnika
Thar
Wysłany: Wto 15:22, 18 Lip 2006
Temat postu:
Świetny art Trox. Skąd żeś to wygrzebał?
TroxVan
Wysłany: Wto 13:03, 18 Lip 2006
Temat postu: Kilka słów o pomiocie Chaosu
Siedem lat przyszło mi służyć w szeregach Imperium. Zabrał mnie z wioski wuj, dzięki któremu teraz potrafię czytać i pisać. Walczyłem w wielu miejscach, nieraz zostałem ranny, mój druhu. Teraz, nareszcie, mogę spokojnie usiąść w fotelu, pykać fajeczkę i pić piwo… i snuć historie, tak samo, jak mój dziadzio przed wieloma laty. On jednak nie walczył, on tylko podróżował, pisał książki. Ja natomiast niejedno gardło poderżnąłem. Zwłaszcza temu ścierwu, co przyszło do nas z północy. Czasem żałuję, że już tego nie robię. Chwilami mam ochotę wrócić do wojska i znowu nakopać tym śmierdzącym skurczybykom.
Walczyłeś z pomiotem Chaosu?
Zapewniam cię, że nie jest to łatwe, zwłaszcza, gdy mają na czele przywódców. Przypominam sobie Plugawego Khraka. Niby podobny do typowego osobnika, no wiesz, futro, rogi, kopyta i smród z pyska. A jednak jakby dwukrotnie większy, z czerwonymi, płonącymi wręcz ślepiami. Gry ryknie, to nieważne, żeś daleko. Po plecach przebiegają ci dreszcze, włosy jeżą się, a sam zamierasz, jakby w oczekiwaniu na najgorsze. Moi kompani padali przerażeni na ziemię, zwijając się w chorobliwych dreszczach. Łkali, jak dzieci! Aż dziw, że sam to wytrzymałem. Mimo to, nadal często budzę się w nocy z krzykiem, gdy wydaje mi się, że on jest w pobliżu. Widziałem go w swoim życiu chyba dwa razy, to wystarczy. Stał daleko, na wzgórzu i wznosił okrzyk, by przywołać swoje stado. To było straszne. Wszystkie te bestie rzucały się na nas z pianą na pyskach, a w ich skowytach dało się słyszeć bluźnierstwa zakazanych bogów.
A o Zaghagu słyszałeś? Tak...jego wygląd znam tylko z opowieści, ale niejedną wioskę już odwiedziłem, do której udało mu się wtargnąć. Zapłakani chłopi, wręcz mokrzy na spodniach, zapewne nie od łez, mówili coś o skrzydlatym mężczyźnie, z którego ust wyglądał długi, rozdwojony język. Syczał z zadowoleniem, gdy widział jakąś kobietę lub dziecko. Nie, nie myśl sobie, że miał zapędy. On po prostu… on zwyczajnie upodobał sobie cierpienie niewinnych i bezbronnych. Mężczyzn uzbrojonych w widły lekceważył, zawsze zabijał najmniejsze… zapewne wyobrażasz sobie, jak mogłem się czuć, widząc porozrzucane wszędzie szczątki niewiast i pacholąt. Ciekawe, bo on prawie zawsze wchodzi do osady sam. Jedynie gdzieś tam daleko da się słyszeć ujadanie zwołanych pionków, zwykłej trzody, która czeka na swoją kolej, na swój posiłek. A potem, gdy już wszyscy najedzą się do syta i zostaną już tylko resztki, całe stado wędruje do następnej wioski. Ścigaliśmy je pewnego czasu. Umknęło nam, a nasi dowódcy zastanawiali się, jak to możliwe. Ja nie wiem, i wolę tego nie wiedzieć, przyjacielu. Szkoda mi na to nerwów, mówiąc szczerze.
Swego czasu stacjonowaliśmy z całym oddziałem w Kallingen, pod wodzą kapitana Terlinga… ciekaw jestem, co u niego. Radagast, jeden z najlepszych strzelców, siedział z muszkietem hochlandzkim w młynie i pilnował tylko, czy jeno jakiś śmierdziel nie wystawia głowy z lasu. My zaś czekaliśmy na przygotowanych pozycjach, gdzie łatwiej było się bronić. Pewne było, że się potwory nie mogą przedrzeć do wioski, bo by po mieszkańcach nie było co zbierać. Nie wiem, ile ataków przypuścili, ani ile w tym było zasługi Plugawego Khraka. Wiem, że gdzieś tam się kręcił, poznałem po ryknięciu. Przy pierwszym natarciu myśleliśmy, że mamy sporo szczęścia, bo głupie śmiecie, zamiast okrążyć biegły prosto na nas. Gdy doszło do zwarcia, wszyscy zmienili zdanie. Jeden taki drań waży tyle, co trzech takich drabów jak ty! Gdy już cię dopadnie, nie ma szans byś się utrzymał na nogach. Pewnikiem runiesz na ziemię przygnieciony śmierdzącym cielskiem, które jedynie chce urwać ci głowę. Lepiej trzymać je na dystans, albo strzelać, bo duże są i łatwiej trafić.
Zauważyłem też, że całkiem sprytnie wykorzystują swoje predyspozycje. Co mniejsze i szybsze osobniki pędzą pomiędzy drzewami na czele przemieszczającego się stada, służą za zwiadowców! Nigdy nie przypuszczałbym, że te głupie istoty będą sprawdzały teren w poszukiwaniu wroga, czy pożywienia… Więcej, potrafią zbliżyć się do swojej ofiary bardzo blisko, same także polują, choć brak im siły i szponów, jak u wojowników. Nawet nie zdążysz się zorientować, gdy rzuci ci się do gardła. Bądź zatem czujny, gdziekolwiek maszerujesz, bo łatwo mogą cię podejść.
Za zwiadowcami idą wojownicy. Wspominałem już o nich. Są wielcy i diabelnie ciężcy. Silniejsi, niż mógłbyś pomyśleć. Nic sobie nie robią z twego cięcia, znosząc ból, jakby rany na ich ciele były ledwie draśnięciami. Aby naprawdę wyrządzić im krzywdę, musisz dobrze trafić we wrażliwy punkt – oczy, gardło, czy co tam upatrzysz. Tak, wtedy masz szansę. Z całym szacunkiem, ale w bezpośrednim starciu pewnie padłbyś trupem. Młody jesteś, co z tego, że krzepki? Brak ci doświadczenia w boju, nie widać w tobie jeszcze wyrachowanej, chłodnej wprawy. Ale za parę lat, jeśli zdołasz przeżyć, z całą pewnością inaczej o tobie powiem.
Tak, powinienem jeszcze wspomnieć o szamanach. Nigdy w życiu takiego nie widziałem, ale zasłyszałem wiele opowieści od starszych ode mnie żołdaków. Ponoć wykorzystują w bluźnierczych rytuałach ofiary, których krew napełnia ich mocą. Są w stanie wywołać w twym umyśle zamęt, zrodzić przerażające wizje, od których wylądujesz w jednym z hospicjów… i nigdy już stamtąd nie wyjdziesz. Pilnuj zatem bacznie, czy nie ma wśród bestii czarownika noszącego talizmany, ludzkie skóry, czy członki przymocowane do kostura. Gdy takiego dostrzeżesz, uciekaj!
Cieszę się, że przez siedem lat miałem okazję spotkać tylko wojowników i zwiadowców. Widziałem Plugawego Khraka. Więcej widzieć już nie chcę. Może i czerpałem jakąś radość w zabijaniu tego ścierwa. Zawsze była to radość, że udało mi się przeżyć. Moi kompani nie mieli tyle szczęścia. Nie żyją, a ich bezimienne groby porozrzucane są po wielu miejscach. Pamiętaj, że oni walczyli z tym samym wrogiem, co ty. Dla nich nie było nadziei.
Hipiss
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Theme created OMI of
Kyomii Designs
for
BRIX-CENTRAL.tk
.
Regulamin