Autor |
Wiadomość |
Wesoły_Inkwizytor |
Wysłany: Sob 21:17, 28 Cze 2008 Temat postu: |
|
Dla mnie odpowiedź jest prosta. Przestawię zwrotnicę i spróbuję zepchnąć tą pierdołę z torów. Jeśli mi się nie uda tzn. zobaczę, że nie dobiegnę by mu pomóc ( bądź przy ratowaniu go sam zginę )po prostu krzyknę „Spier** na bok !”. Jeśli to nic nie da to trudno, lepiej jak jedna rodzina płacze niż miało by płakać pięć.
Co do tych pięciu osiłków bijących jednego gościa.
Jeśli mam szansę ( stoją plecami do mnie, jeden stoi plecami drugi bokiem ) to pomogę. Dwóch a przy dużej dozie szczęścia trzech zawsze dam radę wyeliminować z zaskoczenia na przynajmniej 2 -3 minuty a potem ... potem się zastanowię nad zasadą RWD ( RWD – Ratuj Własną Du*ę ) i zamiast walczyć bohatersko z dwoma, niczym lew ze zgrają psów zwyczajnie się wycofam ( nie jestem idiotą ). |
|
|
Gabriel |
Wysłany: Czw 9:33, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
Sytuacja Troxa jest inna, ale również pasuje do tematu. W moim przypadku prawie wszystko zależałoby od stanu ducha, w jakim aktualnie się znajduję. Może rzuciłbym się na nich i dostał poważnie w ryj. Może rzuciłbym się na nich, żeby pozwolić bitemu uciec. Może stwierdziłbym pierdolę to, może spróbował negocjacji. Wszystkie te możliwości są prawdopodobne. |
|
|
Gimalajka |
Wysłany: Wto 16:00, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
ale tu chodzi o mnie.. a nie o czyjes zycie.. widzisz i tu ratuje nie tylko mam do uratowania swoja sfere moralna ale i dupe... wiec jest sytuacja inna.. i sytuacja nie jest prosta... No dobra pytanie bylo infantylne;] |
|
|
TroxVan |
Wysłany: Wto 10:42, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
nie, taka sama sytuacja, mozesz dostac za niego gdy on ucieknie. w obu przypadkach ktos jest poszkodowany.
nie zauważyłaś sedna i głębi tej prostej sytuacji. |
|
|
Gimalajka |
Wysłany: Wto 5:10, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
Jaki przyklad.. ha ha ... Troxie z tego powodu ze jestem dziewzcyna i mimo iz cwiczylam karate nie byla bym w stanie pomoc temu czlowiekowi za rzadne skarby... Moge wezwac pomoc,albo postawic sie np.. Ewentualnie jesli czula bym sie na silach napewno bym pomogla...
Proste prawda? Ale jesli ja swoija pomoca moge zaszkodzic tylko i sobie i jemu to lepiej uciekac badz sprowadzic pomoc. Chociaz z jednej strony wydaje mi sie ze tak czy siak postawila bym sie nawet jakby bijacych bylo 5 skinow o wiekszej posturze niz ja razy 5;]. Tj zueplnie inna sytuacja niz ta z pociagiem. |
|
|
TroxVan |
Wysłany: Pon 22:58, 10 Mar 2008 Temat postu: |
|
TAk ? a 5 silnych ludzi bije bezbronego pomagasz czy uciekasz ? |
|
|
Gimalajka |
Wysłany: Pon 15:48, 10 Mar 2008 Temat postu: |
|
wlasnie ja uwazam ze ludzkie jest zrozumniec to tchorzostwo;]... |
|
|
Gabriel |
Wysłany: Nie 22:23, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
Bo to jest tchórzostwo, bezinteresowne tchórzostwo. Ucieczka od sytuacji przed którą jesteś stawiana, ucieczka przed odpowiedzialnością.
Może i ludzkie, ale na pewno nie Ludzkie. |
|
|
Gimalajka |
Wysłany: Nie 7:29, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
Dlaczego najgorsza z mozliwych? Ludzka! |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 3:00, 09 Mar 2008 Temat postu: |
|
Niepodjęcie decyzji to też jest decyzja. Najgorsza z możliwych |
|
|
Gimalajka |
Wysłany: Sob 14:47, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
trox czytaj uwaznie tych pieciu ludzi nie stoi na torach tylko jedzie w pociagu(niczemu nie jest winna)
Jeden czlowiek stoi na torach.
Spytalam sie znajomej o to powiedzial ze jest pewna ze wiekszosc by spier* bo taka natura ludzka. Boimi sie podejmowac tak waznych decyzji. |
|
|
Omitsu |
Wysłany: Sob 14:43, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
Gimalajka napisał: |
Zreszta lzej jest wiedziec ze smierc jakiegos czlowieka,ludzi byla nie twoja wina. |
jakby to powiedziec... jesli tak do
tego podchodzisz zawsze bedzie Twoja wina
nie ma innej mozliwosci.
Przez CIEBIE zginelo 5 osob bo nic nie zrobilas
a moze jakbys cos zrobila to nie zginalby nikt
bo NIGDY nie masz pewnosci co sie stanie
nie ma tak ze ktos Ci powie ze NAPEWNO
ktos zginie jesli to zrobisz.
zycie to nie gra i nie wybierasz odpowiedzi
a albo b. Nikt nie zatrzyma czasu i nie
da Ci sie nawet chwile zastanowic. |
|
|
TroxVan |
Wysłany: Sob 13:43, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
normalnie, odwracam sie plecami, to nie moja sprawa , niech kombinuje ktos inny a co mnie to obchodzi po cholere tam stali? widac ze chcieli stac a pociag jedzie ? to niech jedzie w dupe z tym nie moja sprawa poprostu zbijam i nie interesuje sie tym i nie bede miał wyrzutów sumnienia bo to nie moja sprawa, niech sie mecza inni co byli obok |
|
|
Ksiądz Pistolet |
Wysłany: Czw 19:22, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
skoro tak to trochę inaczej : zmieniłbym tor i zwiał.
po co w ogole zmieniać ? no tak, mogłbym to pozostawić samemu sobie, nich sobie pociąg jedzie, ale po wszystkim to by mnie obrzucali błotem i mięchem, że nie zmieniłem toru. |
|
|
Gimalajka |
Wysłany: Czw 16:13, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
masz racje,jesli jest taka mozliwosc ze moge zmienic bieg wydarzen,ale po co mam je zmieniac? I zbierac pochwaly np za uratowanie 5 ludzi i meczyc sie w sobie za smierc jednego? No i odwrotnie.
Zreszta lzej jest wiedziec ze smierc jakiegos czlowieka,ludzi byla nie twoja wina. |
|
|