Zmysl moralny

Gimalajka · Wysłany: Śro 17:44, 05 Mar 2008 Temat postu: Zmysl moralny

po szynach nadjeżdża rozpędzony wagon. Stoisz przy zwrotnicy ustawionej tak, że wagon pojedzie prosto i zabije pięć nieznanych ci osób idących po torze. Jeżeli nie uczynisz nic – wszyscy zginą, ale możesz przestawić zwrotnicę. Wówczas wagon skręci na boczny tor, na którym stoi jeden, również nieznany ci człowiek. Przestawiając zwrotnicę ratujesz życie pięciu osobom, ale zabijesz tę jedną. Czy przestawisz zwrotnicę?

Podejzewam,ze gdybym ja znalazla sie w takiej sytuacji nie przestawila bym zwrotnicy,nie potrafie ujac w slowach dlaczego bym tak zrobila,ale naprawde(podejzewam) ze poswiecila bym te 5 dla tego jednego.

Gabriel · Wysłany: Śro 19:08, 05 Mar 2008 Temat postu:

Hej no, spróbuj chociaż wytłumaczyć dlaczego. Jeśli jej nie uzasadnisz to taka odpowiedź jest, no... bez sensu

Jak dla mnie matematyka jest prosta. Na pewno przestawiłbym zwrotnice. Natomiast w przypadku gdy ten jeden jest mi bliski, nie robię nic bez większego wahania. Nawet gdyby to było 20 osób.

Gimalajka · Wysłany: Śro 20:54, 05 Mar 2008 Temat postu:

nie chodzi tu o to ze ta osoba jest bliska mi czy cos, naprawde sama nie rozumiem tego dlaczego wolalabym chornic te jedna osobe.. moze mizantropia,moze jakies dziwne przekonanie ze tych 5 samych wpakowalo sie do tego wagonu wiec niech sobie radza. Albo po prostu po co mam zmieniac bieg wydarzen? Jedzie pociag to niech jedzie tak jak mial jechac,bez sensu;/

Tak jak np czy poswiece swoje zycie by uratowac jednego czlowieka?
Albo jak kosciol zakazuje usuwania ciazy nawet jesli zagraza zyiu matki,i matka przez te zasade urodzi bu dziecko przezylo a sama umrze;/
Ale tutaj bym poswiecila swoje zycie nie dlatego,ze tak mowi mi kosciol czy zasady tylko dlatego ze tak mialo byc... Nie wiem czy gdzies w podswiadomosci wierze w ustalony los czy jak,moze chodzi o to ze przekonana jestem ze nic sie bez przyczyny nie dzieje i nie warto jest zmieniac cos na sile. (kurcze jakie to zamotane,sory ale naprawde ciezkie to dla mnie zeby napisac to dosyc zrozumiale)

Ksiądz Pistolet · Wysłany: Śro 21:41, 05 Mar 2008 Temat postu:

a ja bym zrobił tak : przestawił zwrotnice, szybki dopad do człeka, wypchnięcie z torów. Co najlepsze - nawet kosztem własnego życia.

TroxVan · Wysłany: Czw 6:08, 06 Mar 2008 Temat postu:

Odwracam sie plecami.

Gimalajka · Wysłany: Czw 7:59, 06 Mar 2008 Temat postu:

nie mozna dopasc tego czlowieka,obojetnie co zrobisz to umrze ktoras ze stron.

Odwracam sie plecami? Tzn?

Gabriel · Wysłany: Czw 9:30, 06 Mar 2008 Temat postu:

Ale skoro stoisz w tym miejscu, skoro masz te możliwość to twoja decyzja jest ustalonym losem. Mizantropia już prędzej do mnie przemawia.

Ksiądz Pistolet · Wysłany: Czw 15:06, 06 Mar 2008 Temat postu:

ryjecie mi banie.

patrząc z jednego punktu widzenia to już lepiej sprawić, że ten jeden kopnie w kalendarz, a nie 5.

z drugiej strony, co za idioci stoją na torach, kiedy pociąg jedzie ? żart Razz

Gimalajka · Wysłany: Czw 16:13, 06 Mar 2008 Temat postu:

masz racje,jesli jest taka mozliwosc ze moge zmienic bieg wydarzen,ale po co mam je zmieniac? I zbierac pochwaly np za uratowanie 5 ludzi i meczyc sie w sobie za smierc jednego? No i odwrotnie.
Zreszta lzej jest wiedziec ze smierc jakiegos czlowieka,ludzi byla nie twoja wina.

Ksiądz Pistolet · Wysłany: Czw 19:22, 06 Mar 2008 Temat postu:

skoro tak to trochę inaczej : zmieniłbym tor i zwiał.

po co w ogole zmieniać ? no tak, mogłbym to pozostawić samemu sobie, nich sobie pociąg jedzie, ale po wszystkim to by mnie obrzucali błotem i mięchem, że nie zmieniłem toru.

TroxVan · Wysłany: Sob 13:43, 08 Mar 2008 Temat postu:

normalnie, odwracam sie plecami, to nie moja sprawa , niech kombinuje ktos inny a co mnie to obchodzi po cholere tam stali? widac ze chcieli stac a pociag jedzie ? to niech jedzie w dupe z tym nie moja sprawa poprostu zbijam i nie interesuje sie tym i nie bede miał wyrzutów sumnienia bo to nie moja sprawa, niech sie mecza inni co byli obok Smile

Omitsu · Wysłany: Sob 14:43, 08 Mar 2008 Temat postu:

Gimalajka · Wysłany: Sob 14:47, 08 Mar 2008 Temat postu:

trox czytaj uwaznie tych pieciu ludzi nie stoi na torach tylko jedzie w pociagu(niczemu nie jest winna)
Jeden czlowiek stoi na torach.

Spytalam sie znajomej o to powiedzial ze jest pewna ze wiekszosc by spier* bo taka natura ludzka. Boimi sie podejmowac tak waznych decyzji.

Gość · Wysłany: Nie 3:00, 09 Mar 2008 Temat postu:

Niepodjęcie decyzji to też jest decyzja. Najgorsza z możliwych

Gimalajka · Wysłany: Nie 7:29, 09 Mar 2008 Temat postu:

Dlaczego najgorsza z mozliwych? Ludzka!