Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wesoły_Inkwizytor
Wilk
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa / Visegrád Płeć: Wilk
|
Wysłany: Śro 14:41, 17 Sty 2007 Temat postu: Fazy Szkolne |
|
|
Czyli co śmiesznego, głupiego, chorego, porąbanego, idiotycznego etc, robicie/robiliście w szkole ?
Osoby które mogą zostać zdemoralizowane przez ten temat proszone są o jak najszybsze przeczytanie całości
Do dziś pamiętam ze szkoły podstawowej tylko kilka rzeczy. Pierwszą jest skład mojej klasy, drugą wiedza jaką wyniosłem, trzecią zabawy w szkole a czwarta i najważniejszą Rozrabianie ( przez duuuuże R ).
W klasie pierwszej szkoły podstawowej zaordynowałem zabawę w przepychanie drzwi. Jedna grupa była wewnątrz a druga na korytarzu. Ta grupa z wnętrza miała się wydostać. Więc zaczęliśmy pchać, Jako, że drzwi były na zawiasach a siły równoważące się pod kontem mniejszym niż 90 stopni wypychają obiekt w górę ze stałą prędkością to w pewnym momencie zdjęliśmy je z zawiasów. Ja wtedy błyskawicznie usiadłem do ławki i zacząłem wcinać kanapkę zostawiając moich głupich towarzyszy na pastwę wychowawczyni .
W klasie piątej pojechaliśmy na Zieloną Szkołę do Zakopanego. Wszystko byłoby cudownie gdyby nie fakt, że ja i mój przyjaciel ( Paweł jest moim przyjacielem od pierwszej klasy szkoły podstawowej kiedy to usiłowaliśmy się wzajemnie utopić w basenie.) postanowiliśmy kupić sobie troszkę petard i innych rzeczy. Znalazło się tam 20 Achtungów, 8 paczek małych petard KO201, 12 kałasznikowów, 8 rakietek, 4 paczki „granatów” ( po 12 w paczce ), 10 rzymskich ogni , 2 noże w stylu Rambo, 2 „laserki”, paczka fajek „Grom” i coś czego mogłem nie pamiętać z racji minionego czasu . Jednym słowem mieliśmy arsenał co się zowie. Ale nasze zakupy nie obeszły się bez echa u nauczycieli. Tak więc noże pochowaliśmy, laserki i fajki też . Tylko co zrobić z petardami ? W końcu wpadliśmy na genialny pomysł, że najlepiej jest zniszczyć dowody świadczące przeciwko nam. Okazja nadażyła się tego samego wieczora. Razem z pawłem uznaliśmy że najlepiej jest spalić dowody ( tak jak na filmach z Jamesem Bondem) wykożystując do tego szkolne ... ognisko. Podeszliśmy do ogniska i pierdzielneliśmy w nie całą siatkę petard. Aż tu nagle, jak nie pierd**nie. Zapomnieliśmy o fakcie że fajerwerki w ogniu wybuchają. Za tą jazdę omal nas nie wywalili ze szkoły
W klasie szóstej podstawówki postanowiliśmy z Pawłem w ramach badań nad trajektorią lotu pocisku ( balistyka ) wyrzucić przez okno kibel który wcześniej przypadkiem ( w wyniku zabawy w „Ty nie umiesz kopać mocniej niż ja” ) wyrwaliśmy. Nic nie lata tak jak muszla klozetowa z drugiego piętra ( no chyba, że muszla klozetowa z 13 pietra ale to inna historia ).
Jak wrócę z „prawka” to napisze cześć dalszą pt.: „Gimnazjum i Liceum”
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
katarin_katev
Gość
|
Wysłany: Czw 13:52, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
czekamy
A przynajmniej ja...
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Annunn
Wilkolaczy Grafik
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: Czw 14:16, 25 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
ja tez
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Wesoły_Inkwizytor
Wilk
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa / Visegrád Płeć: Wilk
|
Wysłany: Sob 17:20, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
No to egzamin teoretyczny mam zdany teraz tylko praktyka i prawko
Gimnazjum
Tu niestety drogi moje i Pawła na polu edukacji rozeszły się. On poszedł do innego gimnazjum a ja do innego, ale dalej pozostaliśmy przyjaciółmi. Co trwa do dziś.
kl. I g
Decyzją grona pedagogicznego za postępy w nauce mieliśmy pojechać na zieloną szkołę do Borów tucholskich.
Jako, że moja klasa była bardzo nieliczna ( 12 osób ) zostaliśmy zakwaterowani w leśniczówce u państwa Ledwożywów. Ładny, drewniany, duży dom nad jeziorem – szczyt marzeń każdego urlopowicza miał się niedługo przerodzić za moją sprawą w dom uciech albo mówiąc dosadniej w burdel na kółkach.
Jako „nowy”, który doszedł do klasy znającej się od podstawówki miałem mieszkać nie z chłopakami, lecz osobno. Mi to nie przeszkadzało. Mój pokój był ładny, miało okno na jezioro, łazienkę, szafę, komodę, łóżko, fotel i stół z krzesłami. Jednym słowem wszystko, czego mi potrzeba do życia.
Era Punishera czyli zaczyna się Apokalipsa
Pierwszy dowcip był dziecinnie prosty a polegał na uprzykrzeniu życia pewnemu facetowi imieniem Filip. Zauważyłem, że Filip zawsze chodzi się myć z żelem pod prysznic i własną srajtaśmą. Żel pod prysznic ( w ciemnej butelce adidasa ) zmieszałem z wodnym roztworem fioletu gencjanowego 1% w proporcjach 2 buteleczki 20g na 1/2 butelki żelu pod prysznic. Papier toaletowy zaś ( w czasie kąpieli Filipa regularnie moczony wodą ) nasączyłem gazem pieprzowym Canon.
Biedny Filip nie dość, że jego ciało podczas mysia zmieniło częściowo kolor na fioletowy za sprawą gencjany to jeszcze gaz pieprzowy podrażnił mu dupsko.
Kolejnym celem stała się garderoba Filipa. Jako, że siostra nauczyła mnie kiedyś szyć postanowiłem wykorzystać tą cenną umiejętność aby uprzykrzyć „fioletowemu Filipowi” życie. Noc jest porą drapieżnych zwierząt i dywersantów. Dlatego ufając tej prawdziwej maksymie poszedłem do pokoju chłopaków i podpieprzyłem spodnie Filipa oraz kilka koszulek, które nie śmierdziały potem. Nie dość, że zaszyłem mu nogawki spodni to jeszcze na nogawce naszyłem fioletowe serduszko a na tyle spodni ( z niemałą trudnością) wyszyłem grubą różową nicią napis „F*ck Me”. Na koszulkach zrobiłem to samo, po czym zwinąłem to w kulkę i włożyłem do szafy. Obudził mnie wściekły krzyk i płacz. Wróg został pokonany.
II g
Czy mówiłem już, że Filip miał obrzydliwy zwyczaj siorbania herbaty na lekcji a następnie wypluwania jej najlepiej na coś, co należało do mnie? Nie? Wiec mówię teraz. Pewnego razu miałem już tego serdecznie dość i postanowiłem zapewnić mu TAAAAKIE sranie, że zapamiętałby mnie do końca życie. Jako, że w swoim czasie miałem w domu rycynę ( środek na przeczyszczenie ) wziąłem ze sobą ową buteleczkę i wlałem temu biedakowi hojnie około 1 i 1/4 łyżeczki od herbaty do otwartej na lekcji puszki Red Bulla. Jako, że rycyna nie ma smaku nie mógł jej wykryć w napoju. Po wypiciu całej puszki i odczekaniu około 25 min zobaczyłem jak dostaje skrzydeł i leci prosto do kibla. Sorry Winetou – nie ma przebacz.
III g
Tu nie robiłem żadnych dowcipów
Liceum Ogólnokształcące
Cdn.
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Thar
Wapirołak
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:44, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
No nieźle, naprawdę nieźle.... ja czekam na ciąg dalszy oczywiście.
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Annunn
Wilkolaczy Grafik
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: Nie 17:04, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
no, no
rowniez czekam na pozostala czesc, widac ze z wiekiem sie rozwijasz
|
|
... |
|
Powrót do góry |
TroxVan
Przywódca Stada Administrator
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 1740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Turek Płeć: Wilk
|
Wysłany: Sob 8:34, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
no może to nie szkoła ale pomagałem przed wczoraj wyrzyucac łurzka i pułki żołnierzy z 2 pierta bo nie posprzatali podłogi
|
|
... |
|
Powrót do góry |
katarin_katev
Gość
|
Wysłany: Sob 12:10, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
super po prostu
Kiedyś przyjadę i też Ci powyrzucam, zobaczymy, czy będzie fajnie (;
|
|
... |
|
Powrót do góry |
TroxVan
Przywódca Stada Administrator
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 1740
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Turek Płeć: Wilk
|
Wysłany: Sob 12:31, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
swoja szafke terz wyrzucałem bo mnie szuflada denerwowała
Było mi nademniar przyjemnie jak pierdykła o ziemnie
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Annunn
Wilkolaczy Grafik
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 621
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: Sob 14:49, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
mile rozrywki
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Dante
Wilkołacze Szczenie
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 792
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Turek
|
Wysłany: Pon 22:29, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
A on od niedawna jest w wojsku, ciekaw jestem co będzie później... albo raczej wolałbym nie wiedzieć. W sumie to oba na raz:P
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Imp
Gość
|
Wysłany: Pon 3:12, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Z cyklu fazy po lub międzyszkolne: Ostatnio(tzn jak jeszcze był śnieg ) odbyła się bitwa( a w zasadzie kilka bitew) śnieżna AGH vs UJ. Na największym ze zdjeć naliczono 440 uczestników!(to nie literówkla ). niestety UJ w każdej z walk dostał w d***. Ale za to kulturalnie stoimy wyżej i mamy ładniejsze dziewczyny .
http://youtube.com/watch?v=3tUIWJ--VLg - fajny filmik z pierwszej akcji
http://www.youtube.com/profile?user=dinalfan - dla maniaków, tutaj jest więcej filmików
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Dominiczka
Wilk
Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: najgorsza wieś Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Wto 16:18, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
katrin przykro mi ale jestes niegodna by dotykac swietej szafki Cobry
|
|
... |
|
Powrót do góry |
katarin_katev
Gość
|
Wysłany: Wto 19:35, 20 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Też mi przykro... Chyba...
A jeśli chodzi o "fazy" szkolne. Tak... To była faza. To była totalna faza mojego zmęczenia... I usnęłam w dziwacznej pozycji na półgodzinnej przerwie... (:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Diva Satanica
Wilkołacze Szczenie
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 537
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Wto 14:13, 05 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Fazy szkolne... Już trzeci raz od początku tego roku szkolnego popsułam swoją szafkę.
|
|
... |
|
Powrót do góry |