żegnam

TroxVan

Na życzenie Exclamation

Ktos k*rwa jeszcze Question

Domi dumna jestes z siebie Question

<wściekły>

Dominiczka

w kompleksy i zaklopotanie to chyba ona byla wpedzana nie ja

czy dumna? raczej jest mi to obojetne

TroxVan

Nie wydaje mi się.
Tylko potem nie chce slyszec ze forum umiera bo nie ma kto pisać.
To twoje bezczelne zachowanie doprowadzlo do tego ze odeszła i wiem ze zrobiłaś to celowo Smile

Gotrek

Bez Divy będzie pusto w dziale muzyka >_>

Dominiczka

Annunn

ale sie narobilo...

Dante

coś mi się wydaje że jeśli tak dalej będzie, to dział pod tytułem "żegnam" zacznie rosnąć w siłe a to mi się nie podoba. Czy ktoś jeszcze uważa że nas jest za dużo? Neutral

Dominiczka

dante bez przesady, czy widzisz aby z innymi byly konflikty? nie. nie trzeba robic z tego niewiadomo czego.

Wesoły_Inkwizytor

To że dziewczyny się ścięły nie oznacza że forum upada.

Tamtej „Mhrocznej Damie” nikt nie kazał odchodzić. Trox ją ostrzegł, że zostanie czasowo zablokowana na co ona stwierdziła, że odchodzi. To był jej wybór.
Co do wymiany zdań ...
Nie była ona konieczna ale sądzę, że zarówno Dominika jak i Diva miały możliwość wycofać się z dyskusji ( tu popieram Annunn i wsparłem się jej zdaniem ) puszczając komentarze mimo uszu.
To że tego nie zrobiły oznacza że i jednej i drugiej taka wymiana zdań się podobała.

Temat można uznać za skończony.

P.S

Trox panuj nad emocjami ...

Dante

Po prostu uważam że Dominiczka zupełnie nie potrzebnie wdała się w tą kłótnie, bo to jest forum i tu nie załatwiamy takich spraw jak te, zwłaszcza że wiemy już do czego one mogą doprowadzić. Blaa wiem że nie wszystkich trzeba lubić, ale to nie jest powód by za każdym razem pokazywać że sie kogoś nie lubi, bo moim zdaniem to forum nie jest od tego by tutaj takie sprawy załatwiać. Tu się dyskutuje na rozsądne tematy a nie dopieprza do wszystkiego co inni mówią, tylko po to by komuś na złość zrobić. Cała ta sprawa z odchodzeniem użytkowników, zwłaszcza tak aktywnych mi się nie podoba, zwłaszcza że można było tego uniknąć. Co prawda nie ma co ich do powrotu namawiać, bo jeśli same nie zechcą to szkoda na nie wysiłku, ale nie jest nas wielu, a jeszcze mniej jest osób udzielających sie regularnie, więc nie jest mi z tym dobrze że kolejna osoba odeszła.

Wesoły_Inkwizytor

Dante, dajmy już z tym spokój.

Sądzę, że wszyscy wyciągniemy z tego wnioski.

P.S
Do dziś minie ciśnie to pytanie, gniewasz się jeszcze za to że zostawiłem Cię samego z Gotrekiem i Dziewczynami i poleciałem z Cobrą Very Happy

?

Gabriel

Wszyscy wyciągniemy wnioski? Na jakiej podstawie tak sądzisz? Bo nie widzę takich przesłanek.

Dante

Wesoły, ja zbyt krótko chowam uraze by się tym przejąć, wystarczy że się prześpie i już od nowa wszystkich lubie... tak to nazwać można.

co do wniosków, przydałyby się jakieś konkretne.

Thar

Jedno słowo tylko może wyjść z moich ust jako komentarz tej sytuacji: "Gnój". Więcej nie powiem, bo szkoda mi tych słów, które mogły by się tutaj znaleźć...

Wesoły_Inkwizytor

Moim zdaniem, Gabrielu, wnioski są równie proste jak podstawa którą wysnułem.
Podstawą, jest istnienie forum i ogólna zgoda miedzy członkami. Chyba się ze mną zgodzisz, prawda ?
Następnie pora na działanie.
Formuła nazwana „działanie” ma na celu pogodzenie ludzi na forum i doprowadzenie do pierwotnego ładu.
Więc wniosek jest prosty.
Olejemy to i zaczniemy żyć jak by nigdy nic.

Może wydać się to mało zrozumiałe więc napiszę wyjaśnienie.

Jak przyszedłem to istniało tu ścisłe forum ludzi którzy współdziałali i dobrze się razem bawili. Jednak gdy zaczęły dochodzić nowe osoby, z których co poniektóre nie wnosiły totalnie nic poza chaosem, forum traciło coś na kameralności i ładzie. Co raz trudniej było opanować tą grupę ludzi, a jak wiadomo grupa ludzi na małej przestrzeni zawsze rozpocznie ze sobą walkę w celu wyeliminowania słabszych.
Nastąpiła więc selekcja społeczna i odeszły słabsze psychicznie osobniki. Teraz pora by zacząć naprawiać to co zostało zepsute.

Nie chciałem nikogo urazić. Jeśli jednak to zrobiłem przepraszam, gdyż nie to było moim celem.

P.S

Cieszę się Dante, że już nie chowasz do mnie urazy. Od razu zrobiło mi się lepiej.

Thar, jeśli kiedyś zdarzy się okazja powalczymy na miecze i postrzelamy z łuku ?