Magia

Omitsu

Magia to praktyki wpływania na ludzi, przedmioty, zdarzenia czy zjawiska fizyczne za pomocą środków okultystycznych i paranormalnych, a więc zasadniczo nie poddających się weryfikacji za pomocą metody naukowej, kolidujących z podejściem racjonalistycznym.

Powyższe określenia mogą również odnosić się do praktyk stosowanych przez kogoś w celu posłużenia się wspomnianym wpływem, oraz do wierzeń, które wyjaśniają rozliczne zdarzenia i zjawiska w obrębie magii.

Mag, czyli osoba parająca się magią, stosuje różnorakie gesty, zaklęcia, wypowiada inkantacje i inne czynności rytualne mające dać mu władzę nad siłami nadnaturalnymi, które według jego przekonania dadzą mu moc zmiany rzeczywistości. Brak możliwości stwierdzenia powiązania między zastosowanym środkiem a ewentualnym efektem powoduje jednak, że skuteczność działań magicznych i istnienie postulowanych przez nią sił nadnaturalnych pozostaje w sferze wiary.

TroxVan

Magia jest o wiele bardziej rozinięta i nie udowodniona dziedzina, Kazdy się z nią spotkał czy to w bajkach filmach a nawet w zecziwistosci , niestety magi jako sztukui jest mało bardzo mało, większośc obecnie jest szrlatanstwem i iluzją.

Omitsu

Rozni ludzie maja rozne zdania na ten temat.
Dla niektorych to tylko fikcja a niektorzy w to
swiecie wierza.

Ksiądz Pistolet

Wierzę w magię.
Dowód ?
coż, istnieją ludzie, którzy mają złe oko, więc gdy spojrzy na małe dziecko, te nie potrafi przestać płakać. Swego rodzaju zły urok. Można tego uniknąć przypinając coś czerwonego do wózka lub ubranka dziecka, na przykład wstążka. Tak było ze mna, jak byłem mały. Była pewna kobieta, znajoma mojej mamy, która miała takie złe oko. Ona nie zdawała sobie z tego sprawy i nie chciała robić nic złego. Jednakże raz się moja mama wybrała do niej i wzięła mnie ze sobą. Nie było przy mnie nic czerwonego i nie mogłem przestać płakać. Ponoć by zdjąć urok, trzeba zrobić z gałązek bzu mały krzyżyk i przy dziecku należy lać na niego wosk z palącej się świecy czyniąc przy tym znak krzyża. Wszystko było przy świadkach. Przestałem płakać jak ręką odjął.

dalej, magia może być dobra lub zła. Jeśli ktoś zajmuje się białą magią, to prosi naturę o wsparcie. Jest to dobre. Czarna magia polega na wymuszeniu posłuszeństwa natury siłą, przez co osoba, która to robi, zostaje wyklęta przez naturę i nie zostaje mu to wybaczone.
Inny rodzaj czarnej magii to przywołanie demona, który będzie usługiwał, ale to też jest zły pomysł, gdyż zostaje otwarta brama między duszą przyzywającego i czymś w rodzaju świata demonów. Samego demona da się wygonić, lecz połączenie pozostaje na zawsze. Nawet nie pytajcie co się wtedy dzieje z człowiekiem. Z jego psychiką.

Tu opieram się na wiedzy przekazanej od kumpla, który spróbował czarnej magii i żałuje tego z całego serca. Mówił mi, że choćby nie wiem co się działo, to żebym nigdy, przenigdy, nie próbował czarnej magii.

Mimo wszystko, nie powiedziałem wszystkiego, co mi przekazał. Na razie tyle wystarczy, ile powiedziałem.

Wierzę mu.

Necromancer

prosze ksiedza a moglby ksiadz mnie w te czarna magie wtajemniczyc ?? na PW moze zeby inni nie zarazili sie tym Very Happy

Mrowkojad

a ja nie wierze w zle oczy, itp. sry, ale przyklad przytoczony przez ksiedza, kojarzy mi sie z typowym zabobonnym i niewykrztalconym ludem sredniowiecznej Polski, nie ublizajac nikomu oczywiscie. ale przyznam ze wierze w jakies paranormalne mozliwosci manipulowania swiatem i rzeczywistoscia, no ale zle oko??

Thar

Nie spotkałem się do tej pory z logicznym podziałem magii na biel i czerń a zajmuję się tym już troszkę. Pamiętajcie, że nawet przyzwanie demona może być uczynione w dobrym celu, więc co wtedy? Biała, bo cel szczytny, czy czarna bo demon? A może szara magia, albo różowa?

Magia nie jest ani zła ani dobra, to nie są bajki typu czerwony kapturek aby dokonywać tak prymitywnych podziałów. Magia jest swego rodzaju możliwością, i to od Ciebie zależy jak ją wykorzystasz.

Necromancer, pragniesz wywoływać demony i robić inne tego typu rzeczy? Przejrzyj Internetowy śmietnik tylko nie zdziw się kiedy rytuał tam zamieszczony będzie zupełnie czymś innym niż się spodziewasz. Bo bardzo wiele dobierane jest tego z tzw. wolnych umysłów i burzy mózgów na zasadzie a co by się stało, gdyby...

Musicie pamiętać o tym, że wszystko ma swoje konsekwencje i prędzej czy później to się odezwie. Może nawet nigdy nie dowiecie się, że coś poszło nie tak, albo, że komuś stała się przez was krzywda, ale zawsze istnieje możliwość porażki i trzeba się z tym liczyć. Im poważniejszych zadań się podejmujecie tym gorzej dla was i otoczenia w przypadku błędu i tym większa odpowiedzialność na was ciąży.

Podsumowując, jeżeli nie potrafisz zaakceptować tego, że możesz kogoś skrzywdzić, że możesz stracić rozum, pozbyć się możliwości snu na resztę życia lub też zabić kogoś lub siebie nie podejmuj się wyzwania. I pamiętajcie, że wszystko w magii jest wyzwaniem.

Taki jest mój obraz magii stworzony na potrzeby mojego światopoglądu, przekonałem się o jego słuszności wiele razy, o błędach myśleniowych w tym temacie przekonuję się również często. Zrobicie z tym, co wam się podoba...

drowek

brat nie "powiedzial bym" tego lepiej... kazdy fascynuje sie magia lecz dopoki sie jej nie sproboje to tak naprawde nie bedzie sie swiadom jakiego poswiecania potrzebuje i jakie konsekwencje moze przyniesc... magie mozna porownac do fizyki kwantowej... jeden blad i mamy czarna dziure=koniec swiata. Najprostsze zaklecia potrafia byc oplakane w skutkach. W "najlepszym" przypadku blad inkantacji, kregu, komponentu, koncentracji, gestu, powiewu wiatru nawet moze przyniesc bol/smierc tylko magowi. Natomiast co do podzialow to ogolnie sa one smieszne, czern i biel, dobro i zlo. Ja tego tak nie odbieram. Wole wlasna ciut dluzsza definicje: to co mi pasuje (biel, dobro) i to co mi nie pasuje (czern, zlo)

A co do Cie Nekromancer. Nabierz rozumu poki mozesz. (bez obrazy)

TroxVan

Pozatym od prostych sztuczek sie zaczyna i nnie warzne jaki masz "dobry cel", prendzej czy puzniej zalorzysz "czarny płaszcz"

Ksiądz Pistolet

Thar

Każdy opiera się na tym, z czym miał do czynienia. I jeżeli mam być szczery, to nie warto wchodzić w świat magii dla jakichkolwiek korzyści. Tam można tylko stracić część siebie i to **olernie ważną część. Jeżeli czujesz, że brakuje Ci czegoś nieznanego w życiu, czegoś nie do końca sprecyzowanego, tajemniczego, mrocznego i pełnego niedomówień, to wniosek nasuwa się sam. Albo potrzebujesz kobiety, bo masz dosyć onanizmu, lub też twoje nieświadome niczego ego podąża w stronę ścieżki magicznej. Magia jest dla poszukujących wiedzy i mądrości, nie dla wiecznych głupców, którzy chcą wyciągnąć coś dla siebie.

Gabriel

Ja podziału na magię czarną i białą dokonuje na zasadzie pragmatycznej- to co ma służyć zgnojeniu kogoś jest czarną magią i jak sam mówiłeś Tharze- to kiedyś wróci i nie będzie to przyjemne.

Zastanawiam się co masz na myśli mówiąc o przywoływaniu demona w szczytnym celu. Jakoś nie mogę wyobrazić takiej sytuacji. Bo w czym demon może służyć oprócz zgnojenia kogoś? Przyzywanie demona w innych celach jest po prostu głupie- znajdą się przecież byty odpowiedniejsze do każdego innego zadania. O tym że cena będzie uczciwsza nie wspominając.

To że magia się opiera na wierze jest bezdyskusyjne, ale czy w jakikolwiek sposób ją to dyskredytuje? Osobiście uważam, że pojmowanie racjonalizmu jako uznawanie tylko tego co naukowo udowodnione jest idiotyzmem, a nauka wcale nie jest bezdyskusyjną wyrocznią (Trudno mi o tym pisać i nie przeklinać, ale się udało)

Odnośnie wypowiedzi Drowka- z zawodnością magii chyba trochę przesadzasz- naszs świat to jednak nie D&D. I nie rytuały, kręgi, komponenty decydują o sukcesie, a efekt jaki mają na Twój umysł. W gruncie rzeczy może tak być, ale nie wiąże się to z zasadami samej magii, a z zasadami twojego umysłu.

Uroki na odczynienie złego oka również nie mają mocy same w sobie, ale wpływają na umysły, żeby te działały odpowiednio.

Odnośnie ostatniej wypowiedzi Thara- taki jest też mój pogląd. Mam ambicję, żeby trochę mądrości znaleźć. Z tym, że dzięki magii odkrywam co jakiś czas nowe dno swojej głupoty i, wierzcie mi, jest to największa możliwa korzyść.

drowek

Gabrielu jesli juz zawodnosc i jej efekty to nie D&D a warh... w D&D z tego co czytalem przy prostych sztuczkach nie dzieje sie praktycznie nic co innego w warhu ale ja nie opieram sie na ksiazkach systemach czy czyims widzi mi sie... ja to powiedzialem na wlasnych, niestety sprawdzonych zauwazonych i odczutych doswiadczeniach

Gabriel

Jeszcze raz przeczytaj moją wypowiedź, Drowku- problemu nie ma w samej magii tylko w tym, jak magię pojmujesz. Prosta zależność- boisz się klęski rytuału, bardzo się boisz- ona przyjdzie, bo twój strach ją przyciąga. To jedna z możliwości jaka przychodzi mi do głowy. Mógłbym wymyślić, być może, jeszcze kilka. Istnieje też conajmniej kilkanaście innych, których nie jestem w stanie wymyślić.

A czy bardziej Warhammer czy D&D, dla tematu dyskusji nie ma to większego znaczenia.

TroxVan

a ja ostatnio stwierdziłem:

Psychologia = Magia = Szrlataństwo

I w innej kolejnoscie nie układać, co o tym sadzicie ?